Średnia emerytura, którą wypłaca obecnie ZUS, w pierwszym kwartale 2024 r. wynosiła 3516,95 złotych brutto miesięcznie. Prawie połowa seniorów otrzymuje jednak świadczenia oscylujące pomiędzy 2 a 3 tysiącami złotych brutto. Istnieją również dodatkowe świadczenia, jak trzynastki i czternastki, które poprawiają sytuację finansową emerytów. To jednak dla wielu starszych osób wciąż niewystarczające wsparcie.
System wyliczania emerytur ulegnie zmianie
Obliczenia aktualnych emerytur bazują na starym systemie, uwzględniającym kapitał początkowy, co jest korzystne dla seniorów. ZUS przewiduje jednak, że do 2039 roku coraz częściej stosowany będzie nowy sposób wyliczania, według którego emerytura zależy wyłącznie od wysokości wpłaconych składek. To będzie mała rewolucja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co to dokładnie oznacza? Osoby zatrudnione na podstawie umów o dzieło lub zlecenie, od których nie są odprowadzane składki, nie będą miały ich uwzględnionych w wysokości przyszłego świadczenia emerytalnego. To dla wielu przyszłych emerytów może oznaczać spore kłopoty.
Przyszli emeryci mogą otrzymać bardzo niskie świadczenia
Szczegółowe wyliczenia dla różnych grup wiekowych i płci pokazują, że przyszłe emerytury mogą być bardzo niskie. Na tę kwestię należy się więc bardzo solidnie przygotować.
Na przykład, 40-letni mężczyzna zarabiający krajową płacę minimalną, może liczyć jedynie na najniższą emeryturę wynoszącą obecnie 1 780 złotych brutto. Jeśli chce otrzymywać emeryturę zbliżoną do średniej, jego miesięczny dochód powinien sięgać co najmniej 8 500 złotych brutto. To dla wielu osób w naszym kraju kwota nieosiągalna.
Analogicznie sytuacja wygląda dla kobiet. Jeśli chcemy osiągnąć znacznie wyższe świadczenie, zarobki także muszą być odpowiednie. 40-latka musiałaby zarabiać około 17 600 złotych brutto miesięcznie, aby otrzymywać emeryturę na poziomie około 6 000 złotych brutto. ZUS ostrzega także, że osoby prowadzące własną działalność gospodarczą mogą spodziewać się niskich emerytur, jeśli płaciły jedynie minimalne składki.
Zdecydowanie warto więc rozważyć oszczędzanie na własną rękę, poza systemem emerytalnym ZUS. Samodzielne odkładanie na różnego rodzaju fundusze, inwestowanie w obligacje czy też przechowywanie pieniędzy na długoterminowych lokatach może zapewnić nam spokojną przyszłość.
Zobacz także: Kiedy ZUS może zwrócić się o zwrot trzynastki?
Ministerstwo szuka sposobu na niskie emerytury
Ministerstwo Rodziny zastanawia się nad wprowadzeniem ustawy, która obejmie także umowy o dzieło i zlecenie w systemie emerytalnym, co mogłoby zwiększyć wysokość emerytur dla osób pracujących na tego typu umowach. Na ten moment jednak nie ma planów wprowadzenia tej zmiany w 2025 r.
Dodatkowo, rozważania dotyczą również możliwości wprowadzenia dobrowolnych składek ZUS dla przedsiębiorców. Takie rozwiązanie zastosowano niedawno - prowadzący działalność gospodarczą mogą raz w roku zrezygnować z opłacania składek, a ich koszt pokrywa budżet państwa.
Nawet jeśli składki ZUS wciąż rosną – o 60% w ciągu ostatnich pięciu lat – to i tak nie gwarantują one wysokich emerytur. Z tego powodu bardzo ciężko przewidzieć, jak będzie prezentować się system świadczeń emerytalnych za 20-30 lat.