Zgodnie z ustawą organy administracji publicznej będą decydować, w których budynkach powstaną schrony, miejsca ukrycia czy miejsca doraźnego schronienia.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapewnia, że przy podejmowaniu tych decyzji będzie uwzględniany interes właściciela lub zarządcy obiektu budowlanego.
Ponadto, jak podaje PAP, art. 88 ust. 7 ustawy przewiduje możliwość odwołania się od decyzji o uznaniu obiektu za budowlę ochronną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Piotr Pałka, radca prawny reprezentujący Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP, zwraca jednak uwagę, że "uzasadniony interes właściciela oraz zarządcy jest pojęciem nieostrym".
Wyjaśnia, że "w ustawie wskazano, że jeżeli jest to uzasadnione koniecznością realizacji zadań ochrony ludności i obrony cywilnej, wójt (burmistrz, prezydent miasta), starosta lub wojewoda mogą uznać obiekt budowlany za budowlę ochronną. Tym samym cel ustawy w zestawieniu z interesem właściciela lub zarządcy może być przez organy interpretowany jako nadrzędny".
Już na etapie prac nad projektem ustawy Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP ostrzegał, że arbitralność decyzji o uznaniu obiektu za budowlę ochronną oraz sposób finansowania tych inwestycji mogą spowodować obciążenie mieszkańców budynków zarządzanych przez spółdzielnie i wspólnoty.
Mieszkańcy mogą zostać zmuszeni do pokrycia kosztów budowy, remontów i utrzymania schronów, miejsc ukrycia czy miejsc doraźnego schronienia.
"Konsekwencją tego będzie wzrost czynszów" - podkreśla związek. Zarządcy obawiają się, że finansowanie inwestycji ze środków własnych bez wsparcia państwa znacznie obciąży budżety spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, co przełoży się na wyższe opłaty dla mieszkańców.
Polska potrzebuje schronów
Polska potrzebuje schronów dla ludności cywilnej. Według danych zebranych przez Państwową Straż Pożarną między 2022 a 2023 r. w Polsce mamy ich zaledwie 1,7 tys. Ogólną liczbę 233 tys. tzw. budowli ochronnych uzupełnia 7,8 tys. ukryć oraz 223,5 tys. miejsc doraźnego schronienia (tzw. MDS).
Czytaj także: Prawo jazdy dla 17-latków? Będą nowe przepisy
Chociaż oficjalne dane mówią, że te obiekty w sumie mogą dać schronienie dla ponad 49 mln osób, to miejsc w pełnoprawnych schronach jest 178 tys.