Budowa za 10 miliardów zł wstrzymana. Powodem protest Niemców
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie tymczasowo wstrzymał realizację budowy głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu. To skutek kolejnej już skargi niemieckiej organizacji BLV, która zakwestionowała decyzję środowiskową w sprawie wartej 10 mld zł inwestycji.
Budowa głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu została czasowo wstrzymana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który zdecydował o zabezpieczeniu postępowania i wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej.
Wszystko przez skargę złożona przez niemiecką organizację ekologiczną Bürgerinitiative Lebensraum Vorpommern (BLV), która zakwestionowała wydaną decyzję środowiskową, niezbędną do rozpoczęcia inwestycji – informuje Interia.
Terminal to jedna z najważniejszych gospodarczo inwestycji, ma przyjmować największe kontenerowce na świecie. Projekt, którego wartość szacowana jest na 10 miliardów zł, zakłada też budowę 65-kilometrowego toru podejściowego o głębokości 17 metrów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk przypomniał się. "Bardziej rewolucja, niż rekonstrukcja"
Realizacją przedsięwzięcia zajmuje się konsorcjum firm z Kataru i Belgii. Kluczowa rola inwestycji dla polskiej ekonomii, bezpieczeństwa, a także samej pozycji kraju na Bałtyku była wielokrotnie podkreślana przez polityków, niezależnie od ugrupowania.
Sprzeciw wobec budowy zgłasza BLV, organizacja powiązana ze skrajnie lewicową partią Die Linke, przez część opinii publicznej w Niemczech postrzeganą jako prorosyjska. Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście (ZMPSiŚ), będący inwestorem, przyznał, że spodziewał się skargi i zapewnił, że dokumentacja środowiskowa została przygotowana zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Nie pierwszy raz
To kolejna próba zablokowania inwestycji przez niemiecką organizację – już jesienią 2023 r. BLV zaskarżyła pierwszą decyzję środowiskową, zarzucając brak analizy wpływu na Morze Bałtyckie i obszary pod ochroną. Po uzupełnieniu dokumentacji kolejną pozytywną decyzję wydano w lutym 2025 roku.
Wiceszef resortu infrastruktury Arkadiusz Marchewka mówił wówczas, że decyzja środowiskowa uzyskana przez ZMPSiŚ jest ostateczna. Tymczasem 24 marca organizacja ponownie złożyła skargę, liczącą blisko 100 stron.
Choć wyrok sądu bynajmniej nie oznacza rezygnacji z projektu, to jednak spowoduje znaczne opóźnienie i rodzi pytania o jego dalszy przebieg. Kluczowym dniem będzie 4 sierpnia – wtedy sąd rozstrzygnie, czy decyzja środowiskowa będzie utrzymana, czy też konieczne okaże się złożenie kolejnych dokumentów lub szukanie innego rozwiązania.