Eurostat pokazał dane, z których wynika, ile godzin tygodniowo pracują obywatele państw Europy. Średnia w 2023 roku wyniosła 36,1 godziny (w zakresie głównej wykonywanej pracy). Są jednak kraje, gdzie ten czas jest jeszcze dłuższy.
Najwyższe miejsce na podium zajęli Grecy, którzy w pracy spędzają 39,8 godziny. Tuż za nimi uplasowali się Rumuni (39,5). Trzeci w zestawieniu są Polacy z wynikiem 39,3 godziny. Ranking zamknęli Niemcy, Austriacy i Holendrzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dane sprowokowały internautów do dyskusji. Część z nich uważało, że Polska nie bez powodu znalazła się tak wysoko — wszak od 30 lat gospodarka nad Wisłą rozwija się niemal nieprzerwanie. Inni zwrócili uwagę na mniej chlubne fakty.
"Dziwne, że w czołówce są kraje, w których pensje są najniższe", "Może i długo pracujemy, ale za to mało zarabiamy", "Wygląda na to, że pracujemy coraz dłużej. Czy jesteśmy bardziej produktywni? Wiele czasu pracy marnuje się na papierkową robotę", "Biedni pracują najwięcej" - czytamy na Facebooku.
Te spostrzeżenia mogą być uznane za trafne. Kraje, które zajęły ostatnie miejsca, mimo krótszego czasu pracy proponują swoim pracownikom o wiele wyższe zarobki niż te, na które mogą liczyć Polacy, Rumuni i Grecy.
Holendrzy pracują najkrócej, a zarabiają więcej. Polska daleko w tyle
W Holandii najniższe wynagrodzenie to 1995 euro natomiast w Polsce w 2023 roku wynosiło mniej niż połowę tej kwoty - 810 euro. Grecja i Rumunia również nie mogą zapewnić obywatelom satysfakcjonujących (w porównaniu do bogatszych krajów) stawek.
Użytkownicy sieci zadawali również pytania, jak udało się sporządzić takie statystyki, jeśli w wielu krajach (w tym w Polsce) liczba godzin do wypracowania w tygodniu na podstawie umowy o pracę na pełen etat wynosi 40 godzin. Odpowiedź pozostawili specjalistom od badań ekonomicznych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.