W ostatnich miesiącach ceny jajek w Polsce gwałtownie wzrosły, osiągając nawet 1,5 zł za sztukę. Czym jest to spowodowane?
Głównymi przyczynami tego zjawiska są grypa ptaków oraz mniejsze wylęgi kur niosek - podkreśliła w rozmowie z "Faktem" Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Według danych Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, liczba piskląt kur niosek spadła o 3,8 mln sztuk, co oznacza spadek o 12,4 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Grypa ptaków, szczególnie dotkliwa w województwie wielkopolskim, wymusiła likwidację 1,7 mln kur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jajek nie zabraknie
Ceny jajek zaczęły rosnąć już w połowie roku, ale największe przyspieszenie nastąpiło od października. W grudniu średnie ceny zakupu jajek klatkowych wynosiły 80,37 zł za 100 sztuk w klasie L. Jajka ściółkowe i z wolnego wybiegu były jeszcze droższe.
Czytaj także: Oto najwyższa para w Polsce. Razem mają 414 cm wzrostu
Pomimo trudności, przedstawiciele branży uspokajają, że wzrost cen jest zjawiskiem przejściowym. Poziom produkcji krajowej wciąż przewyższa zapotrzebowanie wewnętrzne o ok. 30 proc. W razie potrzeby producenci mogą ograniczyć eksport, by zaspokoić potrzeby krajowe.
Polska, jako jeden z największych producentów jajek w Unii Europejskiej, z udziałem 14 proc. w rynku, wyeksportowała w pierwszej połowie 2024 r. 117 tys. ton jajek o wartości 226 mln euro. "Fakt", powołując się na słowa Gawrońskiej, podkreśla, że w najbliższym czasie ceny powinny się ustabilizować.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.