Jan Koral, ceniony mieszkaniec Nowego Sącza, zmarł 5 maja w wieku 81 lat. To właśnie dzięki niemu nazwisko Koral zaczęło być kojarzone z lodami w Nowym Sączu, a potem w całej Polsce. W 1968 roku uzyskał koncesję na prowadzenie cukierni. Kilkanaście lat temu w rozmowie z "Gazetą Krakowską" wspominał, że od dzieciństwa ciężko pracował. Już jako dziesięciolatek handlował na rodzinnym straganie w Muszynie, co ujawniło jego talent do interesów.
Sztuki cukierniczej nauczył się, ponieważ w nowosądeckiej kamienicy, do której przeprowadzili się jego rodzice, znajdowały się magazyny państwowych zakładów gastronomicznych. To właśnie ktoś z tych zakładów zasugerował, by chłopak uczył się cukiernictwa. Jego pierwszym wypiekiem była rolada owocowa, a pierwszymi lodami - bakaliowe. Swoją cukiernię nazwał "Bajka". Jeden z jego młodszych braci odbywał u niego praktyki.
Jego pogrzeb odbędzie się 9 maja w kaplicy na cmentarzu komunalnym przy ul. Śniadeckich w Nowym Sączu. Zostanie pochowany w bardzo imponującym rodzinnym grobowcu.