Dotychczas tysiące lekarzy i personelu medycznego z Ukrainy znalazło pracę w polskim systemie opieki zdrowotnej. Dzięki tzw. ustawie wojennej mogli oni otrzymywać warunkowe prawo do wykonywania zawodu w Polsce.
Jednak, jak informuje BusinessInsider, 24 października ustawa ta przestała obowiązywać. W związku z tym zaostrzyły się kryteria przyjmowania lekarzy z Ukrainy do polskich placówek medycznych.
Czytaj także: Znana polska sieć ogłasza bankructwo. 26 lat na rynku
Dr Klaudiusz Komor, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej, wyjaśnia, że dotychczas specjaliści zza wschodniej granicy otrzymywali prawo do wykonywania zawodu "decyzją Ministra Zdrowia bez żadnych weryfikacji merytorycznych czy językowych". W zgodzie określano jedynie "jaki powinien być sprawowany nadzór polskiego lekarza specjalisty nad lekarzem z Ukrainy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie lekarz z Ukrainy musiał zgłosić się do odpowiedniej okręgowej izby lekarskiej, która sprawdzała znajomość języka.
Jeśli ktoś nie mówi po polsku, to raczej nie powinien leczyć ludzi w naszym kraju - tłumaczy dr Komor. Procedura ta jednak niekiedy blokowała możliwość zatrudnienia.
Obecnie wszystkich lekarzy z zagranicy, w tym z Ukrainy, obowiązuje certyfikat potwierdzający znajomość języka polskiego na poziomie B1. Jednak, jak podkreśla dr Komor, nie rozwiązuje to problemu nostryfikacji wykształcenia i potwierdzania kwalifikacji, ponieważ nadal "funkcjonuje tryb przyznawania warunkowego zawodu na tzw. zakres obowiązków".
Ten tryb różni się od poprzedniego tym, że "w decyzji zezwalającej na wykonywanie zawodu wymieniony jest zakres konkretnych czynności, które może on wykonywać. Dotyczy on nie tylko obywateli Ukrainy, ale wszystkich lekarzy spoza Unii Europejskiej i jest pozostałością, która pojawiła się już w czasach COVID-19 - wyjaśnia wiceszef NIL.
Nowe zasady dla lekarzy z Ukrainy. Głos środowiska
Środowisko lekarskie oczekuje uporządkowania sytuacji, gdyż specjaliści nie zgadzają się na obowiązywanie trybów warunkowych. Zwracają uwagę na fakt, że w Ukrainie istnieją uczelnie kształcące lekarzy i dentystów w trybie online. Polscy lekarze określają obecną sytuację jako niezdrową.
Czytaj także: GIS pilnie wycofuje ten produkt. Niebezpieczne toksyny
Niestety nie znamy terminu, kiedy to się zmieni. Nawet nie ma tu konkretnego planu. Cały czas naciskamy na Ministerstwo Zdrowia, ale jeszcze nie ma efektów - podsumowuje dr Komor.