Od lat nie płacił abonamentu RTV. Tyle zabrała skarbówka, lepiej usiądźcie
Nie płacisz abonamentu RTV? Możesz poważnie dostać po kieszeni. Prawie 150 tys. zł – tyle skarbówka potrafi ściągnąć od jednego dłużnika. I to wcale nie jest odosobniony przypadek. W całym kraju fiskus egzekwuje ogromne sumy od osób, które zlekceważyły obowiązek.
Zaległości z tytułu nieopłaconego abonamentu RTV mogą przekroczyć sto tysięcy złotych. Choć formalnie opłatę pobiera Poczta Polska, to w przypadku problemów z egzekucją należności do akcji wkracza urząd skarbowy.
Ministerstwo Finansów, na prośbę Interii Biznes, ujawniło zestawienie największych należności ściągniętych od początku 2025 roku. Tegoroczny rekordzista zapłacił 146 tys. zł. Dłużnik pochodzi z Opolszczyzny.
Jak Polska długa i szeroka, rekordowy dłużnik nie okazał się bynajmniej wyjątkiem. Sowitą należność ma do zapłacenia mieszkaniec dolnośląskiego – 116 tys. zł, osoba z mazowieckiego – 109 tys. zł oraz abonent z zachodniopomorskiego – 99 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcela Leszczak o bogactwie: "Pieniądze nie dają mi spokoju"
Czy trzeba płacić abonament RTV?
Abonament RTV należy uiszczać, jeśli posiadamy zarejestrowane odbiorniki. W takim przypadku opłatę trzeba przelać na wskazane konto do 25. dnia każdego miesiąca. Gdy pojawią się zaległości, Poczta Polska najpierw wysyła wezwanie do zapłaty. Jeśli dług nie zostanie uregulowany, wystawiany jest tytuł wykonawczy, a dalsze działania prowadzi fiskus.
Egzekucja zadłużenia może przybrać różne formy, w zależności od sytuacji majątkowej dłużnika. Skarbówka ma prawo ściągnąć należność m.in. z rachunku bankowego, nadpłaty podatku, świadczeń emerytalnych czy wynagrodzenia za pracę, a nawet poprzez działania komornika.