Proponowane zmiany zakładają, że 17-latek po uzyskaniu pisemnej zgody rodziców lub opiekunów mógłby starać się o prawo jazdy kat. B. Warunkiem jest jednak obecność w pojeździe osoby towarzyszącej mającej co najmniej 24 lata, minimum pięcioletni staż posiadania prawa jazdy oraz nieposiadającej żadnych zatrzymań uprawnień w ciągu ostatnich pięciu lat.
Prof. Marcin Ślęzak, szef Instytutu Transportu Samochodowego, w rozmowie z Polską Agencją Prasową ocenił, że takie rozwiązanie ma sens pod warunkiem wydłużenia procesu szkolenia kierowców.
Czytaj także: Zacznie się 1 listopada. Kierowcy będą wściekli
Jeżeli kandydat na kierowcę będzie mógł przystąpić wcześniej do szkolenia i egzaminu na prawo jazdy, ale wprowadzimy do tego dodatkowe elementy, takie jak jazda z osobą towarzyszącą, a po uzyskaniu prawa jazdy wprowadzimy pewne ograniczenia dla takiego młodego uczestnika ruchu drogowego, efekt na pewno będzie na plus - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert zwrócił uwagę, że badania naukowe potwierdzają korzyści z dłuższego przebywania w ruchu drogowym podczas nauki. Zaznaczył też, że osoba towarzysząca nie powinna być przypadkowa.
To powinna być osoba, która ma prawo jazdy przez dłuższy czas, najlepiej, żeby to był członek rodziny, bo to też siłą rzeczy powstrzymuje niedoświadczonego kierowcę od zachowań ryzykownych - ocenił prof. Ślęzak.
Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS, również pozytywnie odnosi się do możliwości wcześniejszego rozpoczęcia nauki jazdy. Podkreśla jednak znaczenie odpowiedniego nadzoru.
Wprowadzenie osoby towarzyszącej powinno się odbywać już na etapie nauki. Myślę tutaj o przygotowanych ośrodkach szkolenia kierowców, które będą sprawowały nadzór nad przebiegiem całego procesu - powiedziała.
Prawo jazdy dla 17-latków w Polsce. Co na to policja?
Nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji zwrócił uwagę na statystyki wypadków drogowych z udziałem młodych kierowców.
Młodzi kierowcy w wieku 18–24 lat są najczęstszymi sprawcami wypadków drogowych. Wskaźnik liczby wypadków na 10 tys. populacji w tej grupie wynosi 11,54. Główną przyczyną, stanowiącą 36 proc. wypadków spowodowanych przez młodych kierowców, jest niedostosowanie prędkości do warunków ruchu - poinformował.
Zgodnie z danymi z rządowego raportu o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego, w ubiegłym roku w Polsce doszło do niemal 21 tys. wypadków, w których zginęło 1893 osoby, 24 125 zostało rannych, a 7595 osób doznało ciężkich obrażeń.
Polska zajmuje 20. miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na milion mieszkańców, ze wskaźnikiem 52, podczas gdy średnia unijna wynosi 46.
Ministerstwo Infrastruktury wyjaśnia, że proponowane rozwiązanie jest wzorowane na systemach funkcjonujących w innych krajach UE, takich jak Niemcy, Dania, Niderlandy, Francja, Węgry, Włochy czy państwa skandynawskie. W tych krajach podobne przepisy przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.