Według niemieckiego magazynu "Automobilwoche", Porsche boryka się z poważnymi problemami na rynku chińskim. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku sprzedaż spadła tam o prawie 30 procent.
Jak podaje "Fakt", silna konkurencja ze strony chińskich producentów pojazdów elektrycznych, oferujących tańsze auta w cenie około 30 tys. euro, stanowi poważne wyzwanie dla Porsche, którego modele w segmencie premium kosztują od 70 do 80 tys. euro.
Lutz Meschke, dyrektor finansowy Porsche, podczas prezentacji wyników z trzeciego kwartału powiedział: - W Chinach silnik spalinowy w segmencie premium, który kosztuje od 70 tys. do 80 tys. euro, konkuruje z chińskimi pojazdami w segmencie elektrycznym, które są wypychane na rynek za 30 tys. euro i również mają wiele do zaoferowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W odpowiedzi na malejący popyt, Porsche już w październiku ogłosiło redukcję sieci dealerskiej w Chinach.
Czytaj także: Coraz więcej wypadków. Policja podała statystyki
Problemy koncernu nie ograniczają się jednak tylko do Chin. Ambitny plan elektryfikacji, zakładający, że do 2030 roku 80 procent samochodów Porsche będzie elektrycznych, nie sprawdza się w Europie i USA. Mniejsze niż zakładano zainteresowanie pojazdami elektrycznymi oraz opóźnienia wprowadzenia nowych modeli, takich jak elektryczny Macan, generują wysokie koszty.
W związku z tym Porsche planuje znaczną redukcję zatrudnienia. W Niemczech zagrożonych jest ponad 8 tys. z obecnych 42 tys. miejsc pracy, co stanowi około 20 procent załogi. Już pod koniec ubiegłego roku nie przedłużono kontraktów z tysiącem pracowników tymczasowych.
Europa przegrywa z Chinami
Jak zauważa portal bankier.pl, udział chińskich marek w sprzedaży nowych samochodów w Chinach wzrósł do 63,5 procent na koniec trzeciego kwartału 2024 roku, co oznacza wzrost o 10 punktów procentowych rok do roku.
Czytaj także: Trzymasz to w piwnicy? Nawet do 5 tys. zł kary
W tym samym czasie udział marek niemieckich spadł do 16,5 procent. Europejskim producentom coraz trudniej konkurować z chińskimi gigantami, którzy kontrolują łańcuchy dostaw litu i rynek baterii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.