W 2024 roku Japonia doświadczyła fali upadłości, która dotknęła 10 006 przedsiębiorstw. Jak informuje agencja Kyodo, głównymi przyczynami były niedobór siły roboczej oraz wzrost cen importowanych towarów. Szczególnie dotknięty został sektor gastronomiczny, gdzie zamknięto rekordową liczbę restauracji serwujących ramen.
Spadek waluty przyczyną wzrostu zadłużenia
Według Tokyo Shoko Research, liczba firm z długiem przekraczającym 10 mln jenów wzrosła o 15,1 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, przekraczając 10 tys. po raz pierwszy od 11 lat. Spadek wartości jena do najniższego poziomu od 37 lat względem dolara dodatkowo zwiększył koszty importu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedobór siły roboczej, spowodowany starzejącą się populacją i zaostrzeniem przepisów dotyczących nadgodzin, szczególnie dotknął branże usługowe i budowlane. W tych sektorach odnotowano najwięcej upadłości: 3329 w usługach i 1924 w budownictwie, co oznacza wzrost o ponad 13 proc.
Przeczytaj także: Brakuje leku w polskich aptekach. "Ogromny problem, nie ma zamiennika"
Kryzys restauracji z ramenem
Z danych Teikoku Databank wynika, że w 2024 roku zamknięto 72 restauracje serwujące ramen, co stanowi wzrost o 30 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Rosnące koszty zatrudnienia i składników zmusiły właścicieli do podjęcia trudnych decyzji. Aby zrównoważyć koszty, cena miski ramenu musiałaby przekroczyć 1000 jenów, co mogłoby odstraszyć klientów.
Przeczytaj także: Włoska firma szukała pięciu spawaczy. Zgłosiły się same kobiety
Analitycy wskazują, że prawie 34 proc. restauracji wzięło na siebie koszty, co doprowadziło do strat. W 2025 roku liczba zamkniętych restauracji może jeszcze wzrosnąć, jeśli właściciele nie zdecydują się na zmiany cen w menu.