W wielu polskich miastach nastąpił wzrost opłat za gospodarowanie odpadami. Przyczynami są inflacja, wyższe koszty utylizacji oraz zmniejszona konkurencja na rynku odbioru śmieci.
Jak podaje "Fakt", choć opłaty są obowiązkowe dla wszystkich właścicieli nieruchomości, niektórzy mogą ubiegać się o wsparcie.
Czytaj także: Tyle jest warty właściciel Biedronki. Ma ogromny majątek
Decyzje o przyznaniu ulg zależą od samorządów lokalnych i są regulowane przepisami gminnymi. Wysokość opłat różni się w zależności od lokalizacji i metody naliczania – może być obliczana na podstawie liczby osób w gospodarstwie domowym, powierzchni mieszkania czy ilości zużytej wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoby zainteresowane zwolnieniem lub zniżką powinny skontaktować się z odpowiednim urzędem gminy, by poznać szczegóły dostępnych programów wsparcia. Zasady udzielania ulg różnią się w zależności od lokalnych przepisów i mogą obejmować zarówno zniżki procentowe, jak i całkowite zwolnienie z opłat.
Masowe kontrole u Polaków. Grożą wysokie kary
Urzędnicy samorządowi oraz pracownicy firm odbierających odpady intensyfikują kontrole kontenerów, szczególnie w budynkach wielorodzinnych. Sprawdzają, czy śmieci są prawidłowo segregowane i trafiają do odpowiednich pojemników.
Po wykryciu nieprawidłowości kontrolerzy zazwyczaj udzielają ostrzeżenia, naklejając żółtą etykietę z napisem "nieprawidłowa segregacja".
Oznacza to, że kontrola zostanie powtórzona. Jeśli sytuacja się nie poprawi, wspólnota mieszkaniowa może zostać obciążona dodatkową opłatą za wywóz odpadów. Wysokość kary zależy od lokalnych przepisów i może sięgać nawet czterokrotności dotychczasowych stawek.
Czytaj także: Braki Guinnessa w brytyjskich pubach. Wprowadzono limity
To nie koniec, bowiem za wyrzucenie elektronicznych urządzeń do np. pojemnika na odpady zmieszane może bowiem grozić karą grzywny w wysokości nawet 5000 zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.