Ceny choinek w Polsce zależą od rodzaju i wysokości drzewka. Najtańsze są świerki pospolite. W 2023 roku choinki te kosztowały od ok. 20 zł w górę. W tym roku ich ceny kształtują się podobnie (w zależności od regionu).
Z kolei najdroższe są jodły kaukaskie. Za drzewko klasy "premium" trzeba w 2024 r. zapłacić nawet 400 zł. Przekonała się o tym nasza czytelniczka, która wyjaśnia, że jeszcze dwa lata temu cena za jodłę była sporo niższa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawsze kupuję droższe drzewka, bo są lepsze jakościowo. Ich cena jednak z roku na rok wzrasta. Dwa lata temu zapłaciłam za choinkę 360 zł. Dziś musiałam wydać już 390 zł. Wiem, że wzrosła cena energii i koszty pracy, ale czy rzeczywiście musi być aż tak drogo? - zastanawia się Czytelniczka.
Kobieta na dowód zakupu pokazuje potwierdzenia, na których widać ceny drzewka. Skontaktowaliśmy się z plantatorami, aby sprawdzić, czy rzeczywiście choinki będą w tym roku droższe.
Czytaj także: Gigant zwalnia pracowników. Tysiące ludzi bez pracy
Plantatorzy o cenach i popularności choinek: wszystko zależy
Wszystko zależy od obszaru. W jednej części kraju ceny są podobne do tych jak rok temu, w innych się zmieniają. To trochę jak z cenami zboża - mówi nam plantator z woj. mazowieckiego.
Plantator nie ma stałej ceny choinki. W rozmowie z o2.pl tłumaczy, że wiele zależy od jej wzrostu i rodzaju. Jeżeli chodzi o stałe czynniki, które mają wpływ na stawkę za drzewko, to są wśród nich głównie media, ale nie tylko.
Na cenę choinki wpływ ma przede wszystkim kwestia warunków naturalnych, ogrzewania, elektryczności, ale też np. dodatkowe usługi - wyjaśnia przedsiębiorca spod Warszawy.
Polacy zaczęli kupować choinki w donicach. Tego typu drzewka są później wykorzystywane przez ich posiadaczy. Można je posadzić np. na działce. Do ceny takiego drzewka należy natomiast doliczyć m.in. usługę wykopania i przygotowania choinki do sprzedaży.
Czytaj także: Pojawiły się na parkomatach w Katowicach. To oszustwo
Okazuje się, że wielu klientów rezygnuje z najtańszych choinek. Nasz rozmówca wskazuje, że na popularności zyskują wspomniane jodły, ale też np. inne rodzaje świerków.
Od pewnego czasu notujemy niższą popularność świerka pospolitego. Polacy szukają choinek lepszej jakości. U nas na ten moment bardzo dobrze sprzedaje się świerk srebrny, kłujący. Ceny tych choinek są trochę wyższe (od 210 do 289 zł przyp.), ale za to są w stanie dłużej wytrzymać - słyszymy.
Podobne zdanie mają przedstawiciele firmy, która zajmuje się sprzedażą choinek w sieci. Z usługi zakupu takiego drzewka skorzystała nasza czytelniczka.
Ceny w tym roku są trochę wyższe. Wynika to głównie z kwot narzuconych przez dostawców. Pamiętajmy, że my prowadzimy sprzedaż internetową, a to oznacza, że musimy mieć choinki z pewnego źródła. Każdy klient musi mieć pewność, że otrzyma drzewko najwyższej klasy - mówi nam przedsiębiorca, który również prowadzi działalność w woj. mazowieckim.
Ekspert wyjaśnia: na ceny wpłynął import
Ekonomista Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha wskazuje, że największy wpływ na cenę choinek ma jednak brak możliwości importu. Zablokowane dostawy z Rosji sprawiły, że rodzimi producenci mogą swobodniej operować kwotami.
Jeżeli nie mamy tańszej alternatywy w postaci importu, to ceny są wyższe. To zwykle import dyscyplinował lokalnych dostawców i producentów. Mniej konkurencji sprawia, że ceny są wyższe. Poza tym oczywiście wzrastają też ceny energii i np. koszty pracy - tłumaczy ceniony ekonomista.
Niskie ceny w ubiegłych latach były spowodowane głównie importem drzewek z Rosji. Czy jest szansa, że choinki będą tanieć? Wpływ na to ma międzynarodowa sytuacja polityczna.
Jeżeli dojdzie do unormowania relacji USA - Rosja i zlikwidowania części sankcji, to choinki będą tańsze. Choinki z Rosji były tańsze, a naszym przedsiębiorcom sprzyjała też logistyka importu drzewek - wyjaśnia Sadowski.
Andrzej Sadowski tłumaczy w rozmowie z o2.pl, że "przeminęła w Polsce z kolei moda na sztuczne choinki". Te pochodziły głównie z Chin.
Moda na sztuczną choinkę przeminęła, coraz częściej obywatele kupują choinki wyższej klasy, nadające się do przesadzania. Dlatego też wydajemy na drzewka więcej - wskazuje ekonomista.
Ekspert wskazuje też, że wpływ na cenę choinek ma również duża konkurencja. Jeżeli w danym obszarze sprzedawców drzewek jest więcej, to i cena za nie jest niższa.
Z kolei, jeżeli na danym obszarze sprzedawców jest niewielu, to mogą oni pozwolić sobie na narzucenie wyższych kwot odbiorcom - zaznacza Andrzej Sadowski.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl