Zgodnie z Centralnym Rejestrem Pielęgniarek i Położnych, na początku 2023 roku w Polsce było zarejestrowanych 315 670 pielęgniarek.
Prognozy wskazują jednak, że do 2030 roku aż 65 proc. obecnie zatrudnionych pielęgniarek osiągnie wiek emerytalny. Aby zachęcić nowych kandydatów do zawodu, jednym z rozwiązań jest podniesienie wynagrodzeń.
Dane Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji pokazują, że pielęgniarki z licencjatem lub średnim wykształceniem bez specjalizacji zarabiają średnio 8 723 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoby z tytułem magistra lub specjalizacją mogą liczyć na średnie zarobki w wysokości 9 209 zł. Najwyższe wynagrodzenie, średnio 12 241 zł, otrzymują pielęgniarki z tytułem magistra i specjalizacją.
Biorąc pod uwagę przyszłe zarobki, inwestycja w edukację pielęgniarską wydaje się być opłacalną decyzją - informuje "Business Insider".
Duże zarobki nie tylko w Polsce
W związku z brakiem odpowiedniej liczby wykwalifikowanego personelu pielęgniarskiego, niemieckie szpitale aktywnie poszukują polskich pielęgniarek. Niemieckie placówki wysyłają swoje oferty nie tylko do Polski, ale także do Wielkiej Brytanii, licząc na to, że brexit zachęci polskie pielęgniarki do zmiany miejsca pracy.
Czytaj także: Gigant podjął decyzję. Szykują się zwolnienia w Polsce
Jak podaje "Fakt", pielęgniarki, które zdecydują się wyjechać do Niemiec, mogą liczyć na duże przywileje. "Darmowe wyżywienie, służbowe mieszkanie czy zwrot kosztów dojazdów to nie wszystko. Są też przewidziane specjalne premie" - czytamy.
Kluczową sprawą są zarobki, które są zdecydowanie większe niż te, na jakie pielęgniarki mogą liczyć w polskich szpitalach.
Niemiecki dom opieki. Po przeliczeniu na złotówki, dyplomowana pielęgniarka z Polski może zarobić ponad 18 tys. zł na "rękę" - czytamy w ogłoszeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.