Nagranie przedstawia sytuację, w której klient z entuzjazmem podchodzi do lady z ciastami i słodyczami. Zauważa uwielbiane przez Polaków, chrupiące faworki, które na pierwszy rzut oka kuszą wyglądem i świeżością.
Przeczytaj też: Ten polski produkt bije inne na głowę. Pokonał ponad 100 państw
Jednakże wielka blacha wciąż pozostaje niemal pełna, ponieważ klienci rezygnują z zakupu po spojrzeniu na cenę. Po zapoznaniu się z ceną - kilogram smakołyku kosztuje 189,99 zł, mężczyzna rezygnuje z zakupu, stwierdzając żartobliwie, że wybierze jednak krakersy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reakcje w sieci
Po publikacji wideo na Instagramie lawina komentarzy zalała media społecznościowe. Internauci wyrażali oburzenie absurdalnie wysoką ceną faworków. "Cukiernia chyba upadła na głowę", "Kogo na to stać?"– pisali niektórzy użytkownicy. Inni zauważali, że przygotowanie domowych faworków jest zdecydowanie tańszą opcją, sugerując, że taka cena sklepowego produktu to przesada.
Wielu komentujących odwoływało się również do słynnych, drogich wypieków restauratorki Magdy Gessler, tworząc porównania w kontekście cen, które wywołały niemałe emocje w przeszłości.
Domowe smakołyki lepsze?
Faworki to tradycyjny przysmak, który od lat gości na polskich stołach, zwłaszcza w okresie karnawału. Internauci przypomnieli, że ich przygotowanie w domu jest nie tylko proste, ale i stosunkowo niedrogie. Wielu z nich zadeklarowało, że w obliczu takich cen zdecydowanie bardziej opłaca się przyrządzić smakołyk samodzielnie.
Wideo stało się symbolicznym przykładem rosnących cen i wywołało ogólną debatę na temat realiów cenowych w sklepach cukierniczych. Tymczasem faworki, choć apetyczne, stały się jednym z symboli tego, że czasami warto sięgnąć po przepisy domowe... albo krakersy!
Danuta Pałęga, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.