Biedronka w tej lokalizacji już raz została poddana deratyzacji. Najwidoczniej nieskutecznie, skoro już następnego dnia ponownie zaobserwowano gryzonia spacerującego między pieczywem. Mężczyzna, który wszystko nagrał, według portalu ostrow24.tv opuścił sklep i udał się w inne miejsce, żeby kupić pieczywo.
Kolejne zamknięcie sklepu
Niedługo po opublikowaniu nagrania personel Biedronki zamknął sklep, a na drzwiach pojawiła się kartka z informacją o "przerwie technicznej do godziny 10:30". Szybko jednak komunikat zamienił się na inny o treści "Awaria sklepu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poprzednia kontrola sklepu przeprowadzona przez Sanepid zakończyła się dość dotkliwie. Lokalny portal zasugerował, że tym razem pracownicy mogli chcieć się przygotować na kolejną kontrolę.
Biedronka nie jest jedynym punktem w rejonie, który walczy z gryzoniami. Mają one być zmorą całej okolicy, a ostrow24.tv sugeruje, że jedynym wyjściem dla dyskontu może być zamiana mebli na takie, które uniemożliwią szczurom dostanie się do np. pieczywa.
Jednak zmiana mebli może nie wystarczyć, bo te gryzonie bez problemu wspinają się na większość półek, a do towaru w kartonach czy papierowych workach dostaną się z pomocą ostrych zębów.