Z powodu ptasiej grypy amerykański rynek jaj zmaga się z poważnym kryzysem. Patowa sytuacja trwa już od wielu miesięcy, a to, co dzieje się w niektórych sklepach, przypomina scenariusz z "czasów słusznie minionych", kiedy to reglamentowano towar.
Czasami klienci muszą udać się do dwóch, trzech sklepów lub odwiedzić lokalnego rolnika, aby kupić jajka - pisze niemiecki "Bild". W sieci sklepów Trader Joe's klienci mogą kupić tylko jedno opakowanie jajek dziennie.
Z powodu ciągłych problemów z dostawą jaj obecnie ograniczamy zakupy do jednego tuzina (czyli 12 sztuk) na klienta dziennie we wszystkich sklepach Trader Joe’s w całym kraju — powiedział w rozmowie z CNN rzecznik sieci sklepów spożywczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ptasia grypa w USA i rekordowe ceny jaj
Epidemia ptasiej grypy, która wybuchła w 2022 r., zbiera ponure żniwo. Jak podaje "Bild", dotychczas zabito prawie 158 milionów ptaków, a większość z nich stanowiły kury nioski.
W efekcie ceny jaj gwałtownie rosną. Obecnie średnia cena za tuzin jajek wynosi 4,15 dolarów, czyli dwa razy więcej niż latem 2023 r. W niektórych regionach konsumenci płacą nawet ok. 10 dolarów za tuzin!
Czytaj także: Wydatki na obronność. NATO oczekuje na stanowisko USA
Problemy odczuwają nie tylko klienci indywidualni, ale i branża gastronomiczna czy piekarnicza. Amerykańska sieć restauracji Waffle House ogłosiła niedawno, że jej klienci będą musieli uiścić specjalną tymczasową dopłatę - 50 centów za każde jajko.
Tymczasem resort rolnictwa przewiduje, że w tym roku ceny amerykańskich jaj wzrosną o kolejne 20 procent. Jeśli te prognozy się sprawdzą, będzie to oznaczać, że Donald Trump nie spełni jednej z obietnic wyborczych - prezydent USA twierdził, że tuż po objęciu Białego Domu obniży ceny jajek.
Według policji w ostatnim czasie liczba kradzieży jaj w USA gwałtownie wzrosła. Ze sklepu Pete & Gerry's Organics w miasteczku Greencastle w stanie Pensylwania złodzieje ukradli 100 tys. jajek wartych 40 tys. dolarów.