Polak mieszkający w Niemczech wybrał się na zakupy do jednego z tamtejszych sklepów sieci Kaufland. Już na wstępie przekazał, że zamierza wydać 20 euro.
Następnie pokazał, co wrzucał do koszyka. W pierwszej kolejności skierował się po herbatę za 1 euro. Wziął też sól (0,59 euro).
Później w jego wózku lądowały takie produkty jak deser z kaszą (0,49 euro), mleko (1,09 euro), biała kiełbasa (1,43 euro), ręcznik papierowy (2 euro), chipsy (1,11 euro), miks słonych przekąsek (2 euro), Coca-Cola 2 l (1,39 euro), żel do mycia (1 euro), sałata (0,88 euro), płatki Lion (2 euro).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym nie koniec. Polak postanowił nabyć także dwa piwa Desperados (1,05 euro/szt.), a także papier toaletowy (2,59 euro).
Idziemy do kasy, żeby nas podliczyli. Jak za 20 euro, to sam jestem w szoku, ile tego jest - powiedział. - Pół wózka za 20 euro - dodawał później.
Finalnie na rachunku pojawiła się kwota 20,93 euro. - Musimy odliczyć sobie 75 centów za dwie puszki Desperadosa i za butelkę Coca-Coli, a przyjęliśmy, że może być maksymalnie 25 centów pomyłki i zmieściłem się w tej granicy - podsumował.
Czytaj także: Ludzie robili zdjęcia. Widok w Kołobrzegu zwala z nóg
Pół koszyka za 20 euro. Internauci reagują
W komentarzach odezwało się wielu internautów. Jak zareagowali na te zakupy w niemieckim Kauflandzie?
"Czemu tam jest taniej niż w Polsce", "To nie jest pół koszyka, tylko zakryte dno koszyka. I jeszcze połowę zajmują ręczniki papierowe", "Ja polecam sprawdzić każdy sklep i te same produkty wtedy będzie wiadomo też jakie się różnice cen", "Taniej niż w UK dwa razy!!" - czytamy.