O tej sprawie głośno było w listopadzie ubiegłego roku. 42 osoby, które miały odlecieć porannym lotem z Katowic-Pyrzowic do Dortmundu, zostały na lotnisku. Załoga samolotu Ryanair odleciała bez pasażerów, bo ci utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa.
Miałem lecieć do Dortmundu o 5.45 Ryanairem z lotniska w Pyrzowicach. Był ogromny zator do kontroli bezpieczeństwa, w ciągu godziny było 11 lotów, więc do tej kontroli stało z dwa tysiące osób — relacjonował wówczas jeden z pasażerów w rozmowie z TVN24.
Gdy pasażerom udało się przejść kontrolę bezpieczeństwa, bramka do wejścia na pokład już była zamknięta. Lotnisko poleciło wówczas pasażerom złożenie pisemnej reklamacji za pośrednictwem strony internetowej katowickiego portu lotniczego. Choć wkrótce miną trzy miesiące od tamtego zdarzenia, okazuje się, że nadal żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
42 pasażerów zostało na lotnisku. Kto jest za to odpowiedzialny?
Pasażerowie mają trudności z uzyskaniem odszkodowania, ponieważ nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za tamtą sytuację. Lotnisko odrzuciło roszczenia.
Złożyliśmy reklamację zgodnie z tym, co pan rzecznik nam w mediach rekomendował. Oczywiście wszystkie one zostały odrzucone i wskazano firmę zewnętrzną, agencję ochrony, jako podmiot, do którego powinniśmy składać wszelkie zażalenia i roszczenia - powiedział w rozmowie z TVN24 pan Jakub.
"Oczywiście zrobiliśmy to, natomiast to nie powinno być w ten sposób, my jako pasażerowie kupując bilet domniemanie nawiązaliśmy umowę z lotniskiem. To lotnisko powinno nam zrekompensować straty, a później ewentualnie dochodzić swoich roszczeń od agencji" - podkreślił mężczyzna.
Sęk w tym, że i agencja zajmująca się obsługą kontroli bezpieczeństwa nie bierze na siebie odpowiedzialności.
Firma Gwarant Agencja Ochrony Sp. zoo świadczy usługi w pełnym zakresie zgodnie z ustalonymi warunkami umowy. Wszystkie zobowiązania zostały zrealizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami i wymaganiami współpracy - zaznaczył Edward Kuczer, prezes zarządu agencji ochroniarskiej Gwarant, cyt. przez TVN24.
Obecnie trwa szukanie winnych i przerzucanie się pismami. Pasażerowie nie zamierzają się jednak poddawać.
Zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w tej sytuacji roszczenia prawdopodobnie należy kierować do zarządcy lotniska. Pasażerowie mogą również złożyć stosowne wnioski do Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Katowicach - przypomina portal.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.