Głośno było o tym, że Ryszard Petru postanowił popracować w Biedronce. W rolę pracownika popularnego dyskontu wcielił się w wigilię. Ta inicjatywa miała związek z tym, że jest przeciwnikiem tego, by 24 grudnia był dniem wolnym.
Strój, który wówczas otrzymał, postanowił przekazać na licytację, z której wszystkie środki trafią na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP).
Jak wiecie, w Wigilię pracowałem w sklepie spożywczym by pokazać, jak ważna jest praca. Wkrótce wystawię moje sklepowe wyposażenie na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niech ta oryginalna pamiątka pomoże wesprzeć walkę z nowotworami dziecięcymi. O szczegółach licytacji będę informować na bieżąco - poinformował Ryszard Petru za pomocą swojego profilu na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk zapewniał też, że "wszystko jest dobrej jakości, wręcz nieużywane".
Są chętni na strój Ryszarda Petru
Aukcja zainicjowana przez Petru budzi skrajne emocje. Na Wykopie można przeczytać, że polityk "przekazał śmierdzący strój roboczy". Ale są też tacy, którym ta inicjatywa jak najbardziej przypadła do gustu.
Świadczy o tym choćby fakt, że pojawiło się 19 licytujących. Aktualna cena to 3049 zł (stan na 15 stycznia, godz. 11:55).
W wigilijne przedpołudnie, usiadłem za kasą jednego ze znanych dyskontów by pokazać, że każda praca zasługuje na szacunek. Teraz ten strój, symboliczny i z moim autografem trafia na licytację. Mam nadzieję, że wywoła ona tak samo duże zainteresowanie mediów jak moja praca w Biedronce i pozwoli zebrać kwotę, która znacznie zasili konto WOŚP - podkreślił Petru w opisie aukcji.
Strój Ryszarda Petru można licytować tutaj.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.