Dino wypuściło klapki ze swoim logo. Szaleństwo w sieci. "Walczyłam o ostatnią parę"
Tego jeszcze nie było. Polska sieć sklepów Dino, podobnie jak wcześniej choćby Lidl, wypuściła klapki z logo marketu. Lekkie obuwie okazało się prawdziwym hitem w ofercie, klapki są szeroko dyskutowane w sieci, nie brakuje słów uznania, podobnie jak dowcipnych i kąśliwych komentarzy.
Dino, podobnie jak wcześniej Lidl czy Biedronka, wprowadziło do asortymentu sklepów klapki z logotypem sieci. Obuwie w cenie 19,99 zł za parę okazało się prawdziwym przebojem. Internauci szeroko komentowali nowinkę w ofercie Dino. Wcześniej sieć zaprezentowała błyskotliwą i, jak się okazało, skuteczną kampanię reklamową.
Nieważne, czy stąpasz w nich po miękkiej trawie w ogrodzie, pokonujesz śliskie płytki na basenie, czy przemykasz po chłodnych, marmurowych posadzkach w domu. To idealny towarzysz na każdą ścieżkę – zachęcał do zakupu niezwykle popularny wpis w mediach społecznościowych.
Polki i Polacy zareagowali z entuzjazmem, ale i humorem. Nie zabrakło odniesień do niedawnej kontrowersji w związku z budową marketu Dino w Wilanowie. Kojarzona do tej pory z małymi miejscowościami, przedmieściami i miasteczkami sieć chce coraz śmielej zaznaczyć swoją obecność w dużych miastach.
A gdzie wersja powlekana czystym złotem dla Wilanowa? – zapytał pan Szymon. Idę szukać, pójdę w nich do Wilanowa – zapowiedziała kolejna osoba. W tych klapkach wejście na nasze mecze jest darmowe – dowcipnie zadeklarowała miejscowa amatorska drużyna sportowa AZS UW DARKOMP Wilanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy nie tylko na plażach. Gigantyczne kolejki do restauracji
Co mają wspólnego klapki z logo Dino ze sklepem w Wilanowie?
Przypomnijmy. W Wilanowie powstaje pierwszy w stolicy market Dino, ale część mieszkańców sprzeciwia się inwestycji – ich zdaniem budynek jest brzydki, przypomina "kurnik" i nie pasuje do okolicy. Oprócz zarzutów estetycznych wskazywano też na obawy o korki, hałas i uciążliwe dostawy na dość wąskiej ul. Sytej. Po protestach warszawiaków, sieć zalały liczne memy i kąśliwe komentarze pod ich adresem.
Niezależnie od kontrowersji wokół sklepu Dino w Wilanowie, klapki z logotypem sieci okazały się sukcesem. Marketingowa wrzawa w internecie sprawiła, że obuwie rozeszło się jak świeże bułeczki.
Mam. Walczyłam o ostatnią parę – napisała pani Jolanta, chwaląc się zakupem.