48-letni Dawood i jego 19-letni syn Suleman byli wśród pięciu ofiar, które zginęły w wyniku "katastrofalnej implozji" łodzi podwodnej, znajdującej się zaledwie 500 metrów od wraku Titanica na głębokości około 3,7 km.
Shahzada Dawood był dziedzicem fortuny rodzinnej, której roczny dochód wynosi 1,3 miliarda funtów, a wartość jego osobistego majątku szacowano na 285 milionów funtów.
Rodzina Dawood jest jedną z najbogatszych w Pakistanie i posiada liczne powiązania z Wielką Brytanią. Shahzada mieszkał w luksusowej posiadłości w Surrey wraz z żoną Christine, która jest trenerką rozwoju osobistego, oraz ich dwojgiem dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dawood pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Engro Corporation - firmy zajmującej się produkcją nawozów, żywności i energii, a także Dawood Hercules Corporation, specjalizującej się w chemikaliach.
Jednak, jak wynika z dokumentów sądowych, Dawood zmarł bez ważnego testamentu w Wielkiej Brytanii. W związku z tym jego żona Christine otrzymała w ramach procedury spadkowej majątek o wartości zaledwie 76 958 funtów - donosi "Daily Mail".
Większość fortuny Dawooda, zgodnie z zapisami, pozostaje poza Wielką Brytanią, a on sam był uznany za rezydenta Pakistanu.
Tragiczna wyprawa
Katastrofa miała miejsce 18 czerwca 2024 roku, kiedy łódź Titan straciła kontakt z jednostką macierzystą około półtorej godziny po zanurzeniu się w wodach północnego Atlantyku.
Na pokładzie znajdowali się Shahzada, jego syn Suleman, dyrektor generalny OceanGate Stockton Rush, brytyjski przedsiębiorca Hamish Harding oraz francuski nurek Paul-Henry Nargeolet.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.