Na co zwrócił uwagę czytelnik? W wiadomości skierowanej do redakcji o2.pl opisał swoje zastrzeżenia wobec masła firmy Pilos sprzedawanego w Lidlu. Zwrócił uwagę na zbyt niską zawartość tłuszczu w produkcie.
W sieci handlowej Lidl pojawiło się w sprzedaży "masło" firmy Pilos o zawartości tłuszczu zwierzęcego 60 proc. (...) Według mojej wiedzy urąga to obowiązującym przepisom — przekazał.
Przeczytaj też: Oburzony klient przesłał zdjęcie. Poszło o masło z Lidla
Jak zauważył, zgodnie z unijnymi i krajowymi regulacjami, aby produkt mógł być nazywany masłem, powinien zawierać od 80 proc. do 90 proc. tłuszczu mlecznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał też, że podobne przypadki były karane przez instytucje nadzorujące.
Trybunał Sprawiedliwości PE nałożył na Republikę Czeską karę za niestosowanie definicji i parametrów jakościowych masła według normy WE. (...) Możliwe, że Trybunał także nałoży na Polskę karę za podobną praktykę.
Lidl odpowiada na zarzuty
Przesłaliśmy w tej sprawie zapytanie do biura prasowego sieci sklepów Lidl Polska. W jego imieniu odpowiedziała nam Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. Corporate Affairs and CSR. Zaznaczyła, że wszystkie oferowane produkty, w tym wspomniany wyrób marki Pilos, są zgodne z regulacjami.
Celem Lidl Polska jest oferowanie wysokiej jakości produktów w niskiej, atrakcyjnej cenie, wytworzonych w sposób zrównoważony. (...) W sklepach znajdziemy m.in. masło Pilos, którego sekretem tradycyjnego i pysznego smaku jest właśnie polskie mleko.
Odniosła się również do zastrzeżeń dotyczących parametrów i oznakowania produktu.
Wspomniany produkt (...) nosi nazwę zgodną z wymaganiami prawnymi dla wyrobów o obniżonej zawartości tłuszczu, tj. "masło o zmniejszonej zawartości tłuszczu". Takie nazewnictwo jest precyzyjnie określone w przepisach.
Prawo a "masło o zmniejszonej zawartości tłuszczu"
Według Aleksandry Robaszkiewicz produkt oznaczony jako "masło o zmniejszonej zawartości tłuszczu" spełnia kryteria zapisane w unijnym Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1308/2013.
W dodatku II tej samej podstawy prawnej określono szczegółowe wymagania dla różnych rodzajów tłuszczów mlecznych, w tym dla produktów zawierających od 60 proc. do 62 proc. tłuszczu mlecznego. Produkty te mogą być oznaczane jako 'masło o zawartości trzech czwartych tłuszczu’. (...) Artykuł został wprowadzony do sprzedaży zgodnie z obowiązującymi regulacjami i nie narusza przepisów prawa — czytamy w odpowiedzi sieci Lidl Polska.
Jasna informacja dla konsumentów
Lidl podkreśla, że oznaczenia na opakowaniach produktów w pełni oddają ich skład i są zgodne z przepisami. Jak zaznacza przedstawicielka sieci, taki sposób nazewnictwa ma na celu zapewnienie konsumentowi transparentnej informacji o produkcie.
Kontrowersje związane z produktem marki Pilos pokazują, jak istotne jest precyzyjne stosowanie nazw i składów zgodnych z wymogami prawnymi. Sprawa może być jednak punktem wyjścia do dalszej debaty na temat jakości i rzetelności informacji udzielanych konsumentom w polskim handlu.
Przeczytaj też: Prof. Środa dosadnie o kolędach i Bożym Narodzeniu
Danuta Pałęga, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.