Polacy poszli do sklepu w Grecji. Reakcja. "Syn nie mógł uwierzyć"
Polscy turyści odwiedzający Riwierę Olimpijską są zaskoczeni niskimi cenami w greckich sklepach. Okazuje się, że nawet w popularnych kurortach niektóre produkty są tańsze niż w Polsce.
Grecja jest jednym z najczęściej odwiedzanych krajów na świecie. Niedawno brytyjski magazyn Tourism-Review poinformował, że – zgodnie z prognozami – w 2025 r. kraj ten może odwiedzić ponad 40 milionów zagranicznych podróżnych. Wśród nich są również polscy turyści, którzy już dawno pokochali Grecję.
Wzrost liczby turystów wiąże się jednak z pewnymi problemami. Mieszkańcy wysp takich jak Rodos czy Santorini, narzekają na wzrost cen. Grecja powoli podnosi się z kryzysu finansowego, który rozpoczął się w 2008 r. Ceny usług czy wyżywienia, rosną szybciej niż płace. W pierwszym kwartale roku średni dochód brutto wynosił w Grecji zaledwie 1415 euro.
Jednak dla turystów z Polski ceny w Grecji nadal są bardzo kuszące. Przekonała się o tym czytelniczka "Faktu", która odwiedziła Riwierę Olimpijską. Turystka relacjonuje, że w lokalnych sklepach, nawet w miejscach nastawionych na zagranicznych gości, ceny są bardzo atrakcyjne, nierzadko niższe niż w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alkohol pod Tatrami. Opowiedział, co się dzieje w pensjonatach
W sklepach za pięknie nie jest, sprzedawcy nie są rozmowni, ale przystępne ceny wszystko rekompensują. Nie jestem bogaczką, ale bez problemu było mnie stać na przekąski i pamiątki dla najbliższych — opisuje "Faktowi" turystka.
Ceny w greckich sklepach. Taniej niż w Polsce?
Przykładowo, pamiątkowe magnesy można kupić już za 6 zł. Tyle samo trzeba zapłacić za trzy rogale 7 Days. Wytłaczanka jaj (10 sztuk) kosztuje 11 zł. Za kawę Jacobs Krönung klient zapłaci nieco ponad 27 zł. Coca-Cola (półlitrowy napój) kosztuje 8,50 zł, a na herbatę owocową Lipton trzeba wydać ok. 13 zł.
Syn nie mógł uwierzyć, że na trzy rogale 7 Days wystarczy równowartość ok. 6 zł. W każdym sklepie żartował, że załaduje cały koszyk — przekonuje rozmówczyni "Faktu".
Podróżujący do Grecji mogą też rozważyć zakup kosmetyków na miejscu, ponieważ i w tym przypadku ceny są korzystne. Na przykład szampon Timotei kosztuje 8,50 zł, a pasta do zębów Oral-B — od 8 zł.
Zatem nawet osoby z ograniczonym budżetem mogą sobie pozwolić na zakup pamiątek i produktów w lokalnych sklepach.
Źródło: Fakt.pl, biznes.interia.pl