Z początkiem lutego 2024 r. w Czechach doszło do podwyżki akcyzy na papierosy o 10 proc., co automatycznie wpłynęło na wzrost cen. Jeszcze w 2023 roku koszt paczki wzrósł tam o 8 koron (około 1,40 zł), a w kolejnych latach będzie drożeć o kolejne 5 koron rocznie.
Przeczytaj też: Masło to dopiero początek. Mamy nowy symbol drożyzny w Polsce
W rezultacie Czesi coraz częściej przekraczają granicę z Polską, gdzie koszt paczki papierosów pozostaje atrakcyjniejszy. Jak podaje "Wprost", szacuje się, że różnice w cenach pozwalają oszczędzić nawet 50 koron czeskich na jednej paczce, co odpowiada około 8,50 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromne straty podatkowe w Czechach
Zjawisko "turystyki tytoniowej" staje się poważnym problemem dla czeskiego budżetu. Szacuje się, że państwo traci rocznie około 7 miliardów koron czeskich, czyli około 1,19 miliarda złotych. Odpowiedzialne za to są nie tylko zakupy w Polsce, ale także nielegalny przewóz papierosów.
Jak podają czeskie służby celne, od stycznia do sierpnia 2024 r. skonfiskowano ponad 230 tysięcy sztuk papierosów przewożonych bez wymaganych opłat celnych.
Polska też szykuje podwyżki
Jak podaje "Wprost", choć obecnie papierosy w Polsce są tańsze, sytuacja wkrótce może się zmienić. Od marca 2025 roku stawka akcyzy wzrośnie o 25 proc., co przełoży się na wzrost cen powyżej 20 zł za paczkę. Tytoń do palenia osiągnie z kolei cenę około 78 zł za 100 gramów.
Kolejne podwyżki planowane są na 2026 i 2027 rok, odpowiednio o 20 i 15 proc. To oznacza, że różnica w cenach między Polską a Czechami może się zmniejszyć, zniechęcając część czeskich konsumentów.
Jak Czesi obchodzą unijne limity?
Unia Europejska pozwala na przewóz 800 sztuk papierosów na osobę na własny użytek, ale nie wszyscy przestrzegają tych przepisów. Wielu Czechów próbuje przewozić większe ilości, co często kończy się konfiskatą na granicy. Służby celne intensyfikują kontrole, jednak skala problemu wciąż pozostaje duża.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.