Nowe oznaczenia od tego miesiąca wprowadza firma Salling Group, zarządzająca ponad tysiącem sklepów w Danii, Niemczech oraz Polsce (sklepy Netto) - zauważa fastcompany.com.
Jak poinformował prezes sieci, Anders Hagh, decyzja jest odpowiedzią na liczne prośby klientów, którzy chcą świadomie wspierać lokalnych, europejskich producentów.
Ułatwiamy klientom zakup europejskich marek - napisał Hagh na swoim profilu LinkedIn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dał jednocześnie do zrozumienia, że pomysł jest odpowiedzią na potrzeby kupujących, którzy unikają produktów pochodzących z USA.
Otrzymaliśmy wiele pytań od klientów, którzy jasno deklarują, że chcą kupować produkty europejskich marek - dodał szef Salling Group.
Czytaj także: Ludzie robili zdjęcia. Widok w Kołobrzegu zwala z nóg
Nowe oznaczenia będą obowiązywać nie tylko w Danii, ale także w sklepach sieci w Niemczech i Polsce (Netto).
Nasiliła się niechęć Duńczyków do USA
Niechęć Duńczyków do produktów ze Stanów Zjednoczonych nasiliła się w ostatnich miesiącach, głównie z powodu napiętych relacji gospodarczych pomiędzy USA a Europą.
Nastroje pogorszyły się zwłaszcza po wypowiedziach Donalda Trumpa, który groził m.in. nałożeniem nowych ceł na towary europejskie oraz kontrowersyjnymi wypowiedziami dotyczącymi Grenlandii, autonomicznego terytorium należącego do Danii.
Choć sama gwiazdka jest niewielka, skutki mogą być znacznie większe. Jeżeli podobne oznaczenia rozpowszechnią się w całej Europie, amerykańskie marki mogą odczuć to w swoich wynikach finansowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.