Wysokie ceny żywności w Czechach sprawiają, że coraz więcej Czechów wyrusza na zakupy za granicę, zwłaszcza do Polski. Przed świętami ten trend tylko przybiera na sile.
Polska bardzo mocno przyciąga czeskich klientów, którzy szukają tańszych alternatyw. Jednym z produktów, który budzi największe zainteresowanie, jest masło.
W Polsce ceny masła są znacznie niższe niż w Czechach - zauważa serwis poznatsvet.cz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Czy bycie singlem to grzech? Ksiądz stanowczo odpowiada
Jednocześnie zwrócono uwagę na to, że w czeskich supermarketach kostka masła o wadze 250 gramów kosztuje około 49 koron (około 8,50 zł), w Polsce jej cena zaczyna się od 29 koron (około 5 zł).
Skąd taka różnica? Polska, mając trzykrotnie więcej mieszkańców i czterokrotnie większy obszar od Czech, dysponuje korzystniejszymi warunkami dla rolnictwa. Centralna Nizina Europejska, tańsza siła robocza oraz niższy podatek VAT na żywność (5 proc w Polsce wobec 12 proc. w Czechach) to kluczowe czynniki wpływające na niższe ceny mleka i jego przetworów - podkreśla czeska prasa.
Czesi uważają też, że polski rząd wspiera mniejszych rolników, co pozwala im oferować produkty w bardziej konkurencyjnych cenach.
Czesi masowo wywożą to z Polski
Wspomniany portal zwraca uwagę na to, że na parkingach przed polskimi supermarketami w weekendy można zauważyć wielu czeskich klientów.
Przyjeżdżają oni po masło, jajka i inne produkty mleczne, korzystając z atrakcyjnych cen i promocji. Jednak zakupy za granicą nie ograniczają się tylko do weekendów - coraz częściej Czesi przyjeżdżają do Polski również w tygodniu, szczególnie w okresach przedświątecznych.