Gigant ma problemy w Rosji. Wycofał się w trakcie wojny
Hyundai ma problemy z odzyskaniem fabryki w Petersburgu w Rosji, którą wcześniej sprzedał za symboliczne pieniądze. Trudności wynikają z wojny w Ukrainie i sankcji nałożonych na kraj Władimira Putina.
Hyundai, południowokoreański producent samochodów, nie jest w stanie odzyskać swojego dawnego zakładu produkcyjnego w Petersburgu. Jak podaje agencja Reuters, powołując się na źródło zaznajomione z sytuacją, jest to wynikiem komplikacji wywołanych przez wojnę w Ukrainie oraz międzynarodowe sankcje.
Zakład ten został otwarty w 2010 roku, jednak zawiesił działalność w marcu 2022 roku, krótko po rozpoczęciu pełnowymiarowego konfliktu. Z początkiem 2024 roku fabryka wznowiła produkcję, skupiając się na montażu samochodów Solaris.
W grudniu 2023 roku Hyundai ogłosił sprzedaż zakładu rosyjskiej firmie AGR Automotive Group za "symboliczną kwotę" 140 tys. wonów, co przekładało się na około.... 350 zł.
Papież był przeciwko Ukrainie? Biskup tłumaczy zachowanie Franciszka
W ramach umowy Hyundai zawarł klauzulę pozwalającą na odkupienie fabryki w ciągu dwóch lat, jednak wygasa ona w styczniu 2026 roku. Jak informuje portal Meduza, nie jest jasne, czy Hyundai zdoła przedłużyć tę klauzulę.
Podobne sytuacje innych producentów
Podobnie jak Hyundai, inne międzynarodowe koncerny motoryzacyjne również sprzedawały swoje aktywa w Rosji za symboliczne kwoty z możliwością ich późniejszego odkupu.
Mazda nie zdążyła jednak wykorzystać tego prawa w stosunku do swojej połowy zakładu produkcyjnego, współdzielonego z rosyjskim partnerem Sollers.
Renault, Ford, Nissan i Mercedes-Benz również zawarły umowy z opcją odkupu, które wygasną między 2027 a 2029 rokiem. Toyota i Volkswagen, natomiast, sprzedały swoje aktywa bez możliwości ich odzyskania.