Policjanci od dłuższego czasu prowadzili nad sprawą 34-latka, który wyłudzał od firm ubezpieczeniowych pieniądze.
Mężczyzna miał związek z 40 zdarzeniami drogowymi, w których uczestniczył zarówno jako kierowca, jak i pasażer. Mechanizm działania sprawcy w przypadku wszystkich zdarzeń był podobny.
34-latek znajdował ruchliwe miejsce, w którym łatwo sprowokować stłuczkę - najczęściej skrzyżowania o ruchu okrężnym, a następnie celowo doprowadzał do zdarzenia drogowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W latach 2011-2021 mężczyzna był poszkodowany w 24 takich zdarzeniach drogowych. Były one związane między innymi ze zmianą pasa ruchu i nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu.
Sprawca wykorzystywał to, że poruszał się drogą z pierwszeństwem i w sposób nagły przyspieszał tak, by wjeżdżający na skrzyżowanie zderzali się z nim - tłumaczy oficer prasowa raciborskiej jednostki, sierż. sztab. Joanna Wiśniewska.
Kilka zdarzeń, które miały miejsce na dwujezdniowej ulicy Reymonta w Raciborzu, dotyczyły takiego sposobu jego jazdy i celowego utrzymywania pojazdu w tzw. "martwym polu", że kierujący nie był w stanie go zauważyć. Mężczyzna w ten sposób wyłudził blisko 250 tysięcy złotych.
Uczestniczył w 40 kolizjach. Grozi mu surowa kara
Jak podkreśla policja, zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 34-latkowi aż 26 zarzutów. W sprawie zabezpieczono mienie o wartości 250 tysięcy złotych. Za oszustwa i wyłudzenia grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.