W 2024 roku inflacja nadal daje się we znaki. Widać to również na przykładzie asortymentu cmentarnego, m.in. chryzantem. Porównując ceny z ubiegłymi latami, widać wyraźny wzrost cen. Już wiadomo, że chryzantemy podrożały aż o 15 proc., co jest wynikiem wzrostu kosztów produkcji oraz transportu.
Jak co roku, 1 listopada, na cmentarzach pojawia się mnóstwo sprzedawców oferujących kwiaty i znicze. W Warszawie, przy cmentarzu Powązkowskim, ceny kwiatów wahają się od 30 do 60 złotych, a ceny zniczy od 3 do nawet 40 złotych. W innych częściach kraju ceny mogą być nieco niższe.
Podwyżki cen prądu, gazu oraz materiałów potrzebnych do produkcji kwiatów odbijają się na kosztach, które muszą ponosić zarówno producenci, jak i sprzedawcy detaliczni. Chryzantemy cięte są szczególnie drogie, ale również doniczkowe kwiaty nie są tanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile w takim razie wydadzą tego dnia Polacy? Dziennik "Fakt" przeprowadził sondę wśród Polaków. Minimalna kwota, jaką przeznaczą na to święto to 200 zł. Górna granica, jaka padła, to 500 zł.
Patrząc na ceny, to wydam więcej, bo wszystko drożeje - tłumaczy pani Agnieszka, która postawi znicze i kwiaty na 10 grobach. Na przyozdobienie każdego z nich wyda około 50 zł.
Sposoby na oszczędności na Wszystkich Świętych 2024
Z powodu wysokich cen, wiele osób stara się też znaleźć sposoby na oszczędzanie. Jednym z nich jest np. kupowanie wkładów do zniczy zamiast nowych lampionów.
Jeśli chodzi o znicze to, jak będzie potrzeba to dokupię kilka nowych. Jak nie będzie takiej potrzeby to stare umyję i włożę do nich tylko nowe wkłady - podkreśliła w rozmowie z "Faktem" Urszula z Jamna.
Niestety, nie widać w najbliższym czasie, aby sytuacja miała się poprawić. Sprzedawcy przewidują, że ceny będą nadal rosnąć ze względu na utrzymującą się inflację oraz rosnące koszty produkcji. Dlatego warto zaopatrzyć się w kwiaty i znicze wcześniej, aby uniknąć najwyższych cen.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.