Lepiej nie przechodź na emeryturę w czerwcu. Możesz dużo stracić
Wielu Polaków zbliżających się do wieku emerytalnego z utęsknieniem czeka na moment zakończenia kariery zawodowej. Ale niewielu zdaje sobie sprawę, że miesiąc złożenia wniosku emerytalnego może mieć ogromne konsekwencje finansowe — i to na całe życie.
Czerwiec, który powszechnie kojarzy się z letnim i przyjemnym początkiem wakacji, w rzeczywistości może okazać się najgorszym możliwym momentem na przejście na emeryturę. Dlaczego? Odpowiedź kryje się w systemie waloryzacji składek ZUS.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami, w czerwcu ZUS nie uwzględnia kwartalnej waloryzacji kapitału emerytalnego. Dla tych, którzy złożą wniosek właśnie w tym miesiącu, podstawa wyliczeń świadczenia będzie oparta tylko na rocznej waloryzacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Pavlović i Michał Kassin o emeryturach dla tancerzy. "Pielęgniarki też chciałyby iść wcześniej na emryturę"
Efekt? Możesz stracić nawet kilkaset złotych miesięcznie. Eksperci podają, że osoba z kapitałem rzędu 500 tys. zł, przechodząc na emeryturę w lipcu zamiast w czerwcu, może zyskać od 270 do 300 zł co miesiąc.
A przy większych oszczędnościach (600 tys. zł) ta różnica sięga nawet 500 zł miesięcznie.
To skutek corocznej waloryzacji kapitału – w 2025 roku ZUS zwiększy zgromadzone środki na kontach emerytalnych o 14,41 proc. (a 9,49 proc. na subkontach). Kto złoży wniosek o emeryturę przed tą operacją – straci. Kto poczeka – zyska.
Kogo dotyczy czerwcowa waloryzacja emerytur?
Warto zaznaczyć, że czerwcowa waloryzacja kapitału dotyczy wyłącznie przyszłych emerytów – czyli tych, którzy dopiero zamierzają złożyć wniosek o świadczenie.
Seniorzy, którzy już otrzymują emeryturę, korzystają z innego systemu – corocznej waloryzacji marcowej, obejmującej wypłacane już kwoty.