Złe wieści dla kierowców. Rząd planuje podwyższenie opłat
Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec zapowiedział intensywne prace nad aktualizacją stawek opłat za okresowe przeglądy techniczne pojazdów. Nowe przepisy mogą wejść w życie w 2025 roku.
Jak podaje "Fakt", rząd rozpoczął prace legislacyjne mające na celu urealnienie opłat za przeglądy techniczne pojazdów. Wiceminister Stanisław Bukowiec poinformował w Sejmie, że projekt rozporządzenia ma również uszczelnić system badań technicznych i wprowadzić mechanizm waloryzacji opłat.
Bukowiec odpowiedział na pytania posła Tadeusza Tomaszewskiego z Lewicy, który zwrócił uwagę, że opłaty nie były zmieniane od ponad 20 lat. Obecnie za standardowy przegląd auta osobowego płaci się 98 zł, ciężarówki 153 zł, motocykla 62 zł, a samochodu z instalacją gazową 162 zł.
Diagności od dawna postulują podwyższenie stawek, argumentując, że koszty prowadzenia stacji diagnostycznych znacznie wzrosły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jarmark świąteczny w Warszawie. Możesz zjeść u Magdy Gessler! Czy ceny odstraszają?
Złe wieści dla kierowców. Oto propozycja zmian
Organizacje branżowe, takie jak Ogólnopolski Związek Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów i Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów, proponują podniesienie opłaty za przegląd auta osobowego do 280 zł brutto. Podkreślają, że płaca minimalna wzrosła od 2004 roku o 400%, a koszty działalności o 70%.
Projekt ma na celu uszczelnienie systemu badań technicznych i stworzenie spójnego nadzoru nad prawidłowością przeprowadzanych badań technicznych pojazdów oraz znaczące podwyższenie jakości wykonywanych badań, co skutkować będzie wyeliminowaniem z ruchu drogowego pojazdów w złym stanie technicznym - powiedział wiceminister Bukowiec, cytowany przez www.fakt.pl.
Planowane jest również wprowadzenie nowego systemu szkolenia diagnostów, umożliwiającego im podnoszenie kompetencji w obliczu dynamicznych zmian technologicznych w motoryzacji.
Każdy pojazd musi posiadać aktualne badanie techniczne. Jeżeli policja stwierdzi brak badań, funkcjonariusz może skonfiskować dowód rejestracyjny i nałożyć grzywnę do 3 tys. zł. Bez ważnych badań porusza się po Polsce setki tysięcy kierowców, co podkreśla konieczność uregulowania tej kwestii.