Fiskus dostanie raporty o internetowej sprzedaży. Nie powinien jednak prześladować tych, którzy pozbywają się prywatnych rzeczy — czytamy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej". Zdaniem ekspertów, do raportu trafić może np. mama, która sprzedaje ubrania po dzieciach, albo ktoś, kto pozbywa się kolekcji książek.
Od początku 2025 roku obowiązują nowe przepisy dotyczące sprzedaży internetowej. Osoby czerpiące zyski ze sprzedaży na platformach takich jak Vinted, Allegro, eBay czy Amazon są zobowiązane do rejestracji działalności gospodarczej. Niezastosowanie się do tego nakazu może skutkować wysokimi karami.