Czy za zwykłą kostkę masła wkrótce zapłacimy aż 12 zł? Niestety, zdaniem analityków, taki wariant jest możliwy.
Wzrost cen masła w Polsce nie zwalnia tempa, mimo podjętych przez rząd działań. Jak informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita", w styczniu cena kostki masła wynosiła średnio 7,6 zł, co stanowi wzrost o 30 proc. w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Dla porównania, w styczniu ubiegłego roku cena wynosiła 5,9 zł.
Czytaj także: Twarde masło? Trik ze szklanką pomoże je zmiękczyć
Dodatkowo o 11,6 proc. spadła liczba promocji na ten produkt - wynika z opracowania UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupy Blix w oparciu o analizę danych o cenach masła z 540 sklepów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kostka masła za 12 zł?
"Rzeczpospolita" podkreśla, że mimo grudniowej interwencji rządowej, która miała na celu stabilizację rynku poprzez sprzedaż masła z zapasów, ceny nadal rosną - nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.
Niestety eksperci nie mają dobrych wieści. Ich zdaniem ceny masła będą nadal wzrastać.
Co do prognoz cen masła, to przyszedł czas na wyznaczenie nowego progu psychologicznego - 12 zł w cenie regularnej i nie mniej niż 8,99 zł w promocji. Myślę, że ten poziom osiągniemy do Wielkanocy - ocenił Piotr Biela w rozmowie z dziennikiem.
Rosnące ceny masła mogą wpłynąć na budżety domowe Polaków, zwłaszcza w okresie świątecznym, kiedy to zapotrzebowanie na ten produkt jest większe. Niektórzy, w obliczu rosnących cen masła, starają się ograniczyć zakupy lub poszukują alternatyw, odciążających domowych budżet.
Przypomnijmy: w grudniu, gdy cena masła przekroczyła 10 zł za kostkę, rząd zdecydował o uruchomieniu rezerw masła, a Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż 1000 ton tego produktu. Już wtedy eksperci wskazywali, że decyzja Donalda Tuska niczego w rzeczywistości nie zmieni.