Iwona Marivo, przedsiębiorczyni i popularna tiktokerka, postanowiła spróbować szczęścia, kupując "ślepą paczkę" w Zakopanem. Była ona zabezpieczona czarną folią, co uniemożliwiało podejrzenie zawartości przed zakupem.
Po otwarciu okazało się, że w środku znajduje się różowy karton, co początkowo wzbudziło jej entuzjazm.
Czytaj także: Tajemnicza choroba zabija w Kongo. 50 osób w dwa dni
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po rozpakowaniu kartonu, Marivo znalazła... kapcie z futerkiem. Jej reakcja była pełna niedowierzania i rozczarowania.
Jak to zobaczyłam, to nie mogłam w to uwierzyć. Wydałam na to pięć dych! - mówiła zawiedziona w nagraniu zamieszczonym na Instagramie.
Zakopane. Kupiła "ślepą paczkę". Ogromne rozczarowanie
Kapcie, które znalazła, były nie tylko nieodpowiedniego rozmiaru, ale także nosiły ślady użytkowania.
Na domiar złego, kiedy myślałam, że gorzej już być nie może, okazało się, że były one używane. A przynajmniej były brudne na podeszwach - przekazała Marivo.
Kapcie były w rozmiarze 36, podczas gdy ona nosi 41.
Marivo podsumowała swoje doświadczenie ze "ślepą paczką" jako nieopłacalne. Jej nagranie, w którym dzieli się swoimi wrażeniami, można obejrzeć na Instagramie.
To kolejny przykład na to, że zakup "ślepych paczek" może być ryzykowny i nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty.
Czytaj także: Dramatyczne wezwania w Łowiczu. Dwa w jeden wieczór