Końcówka października to czas wzmożonej pracy dla sprzedawców zniczy i kwiatów. Ci, którzy handlują niedaleko polsko-czeskiej granicy, przyznają, że mają wielu klientów z Czech. Choć w tym roku ceny ponownie wzrosły, okazuje się, że nasi południowi sąsiedzi nadal chętnie wybierają się do nas po znicze, chryzantemy i wiązanki.
Czeski Blesk informuje, że Czesi wydadzą na dekoracje grobów nawet dwa miliardy koron. – Ci, którzy mają taką możliwość, udają się do swoich północnych sąsiadów po lepsze ceny. Te są tam o kilkadziesiąt procent niższe – pisze Blesk.cz.
Ale Czechów przyciągają do Polski nie tylko ceny. Twierdzą, że dekoracje na groby są u nas znacznie ładniejsze, a wybór – znacznie większy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czesi przyjeżdżają na zakupy do Polski
Co ciekawe, Blesk przekonuje, że w Polsce ceny pozostały na tym samym poziomie, co w zeszłym roku. – Oszczędności przy zakupach od sąsiadów zależą od rodzaju towaru i od tego, czy pochodzą one z targu, czy ze sklepu. Poza tym polski złoty kosztuje prawie 6 koron, w zeszłym roku było to 5 – czytamy.
Czytaj także: Tak wyczyścisz nagrobek z lastryko. Łatwy sposób
Kupiłam na targu piękną chryzantemę, za którą [w Czechach] zapłaciłabym około jednej trzeciej więcej – chwali się Dobroslava Hrubínová, która przyjechała na zakupy do Kudowy-Zdroju.
W Polsce największe chryzantemy sprzedawane są na straganach za 150 czeskich koron (niespełna 26 zł), podczas gdy w supermarkecie podobny rozmiar można kupić za 96 koron (przy zakupie trzech sztuk) – wylicza Blesk.
Porównanie cen w przypadku chryzantem faktycznie wypada na niekorzyść Czechów. W mieście Hradec Králové duża chryzantema również kosztuje 150 koron, ale już na czeskim targu hobbystycznym za kwiaty trzeba zapłacić od 179 do 199 koron (ponad 34 zł).
Jitka Bělicová ze wsi Choustníkovo Hradiště przyjechała do Polski po znicze. Zakupy zrobiła na targowisku.
Jeden kosztował 12, w naszym kraju to prawie dwa razy więcej – mówi Czeszka.
Mieszkający przy granicy z Polską Czesi przyjeżdżają do nas również po kompozycje ze sztucznych kwiatów. Jak twierdzi "Blesk", to właśnie w przypadku tego asortymentu różnice cenowe są największe w porównaniu z Czechami i sięgają nawet setek koron.
W związku ze zbliżającym się świętem zwiększył się ruch na polsko-czeskiej granicy. "Mogą tworzyć się korki, zwłaszcza w weekendy i święta 28 października" – ostrzega kierowców Straż Miejska w Náchodzie.