Dokładna liczba sprowadzonej cebuli (mówimy tu o cebuli i szalotce, świeżej bądź schłodzonej - przyp. red.) to 206,56 tys. ton. Towar ten pochodził z aż 32 krajów na całym świecie, choć z niektórych miejsc ten transport był symboliczny. Prym wiodła Holandia.
W ciągu roku z tego kraju sprowadzono aż 146,94 tys. ton cebuli. Na drugim miejscu rankingu uplasowały się Niemcy, z których przyjechało 32,05 tys. ton tego warzywa. Jednak najbardziej kontrowersyjne jest trzecie miejsce w rankingu, które zajęła Rosja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaraz za podium uplasował się Kazachstan, z którego sprowadzono 7,74 tys. ton stosunkowo taniej cebuli. Nie bez znaczenia dla handlu cebulą w naszym kraju były dostawy z Francji (2,41 tys. ton), Austrii (1,66 tys. ton), Hiszpanii (1,36 tys. ton), Egiptu (1,03 tys. ton) i Belgii (1,01 tys. ton). Na ostatnim miejscu w pierwszej "dziesiątce" znalazły się Włochy z 0,92 tys. ton cebuli.
Cebula na wagę złota. Tyle zapłaciliśmy za jej import
W sumie w 2024 roku Polska zapłaciła za cebulę 282,89 mln zł, z czego aż 211,30 mln zł idzie do Holandii. Niemcy na naszym zamiłowaniu do cebuli zarobiły ok. 33,93 mln zł. Kolejna w kolejce jest Francja, która na eksporcie do Polski zarobiła 9,27 mnl zł.
Hiszpania zyskała aż 5,71 mln zł. Za nią w rankingu uplasowały się Kazachstan i Rosja, które sprzedawały stosunkowo tani towar, a jego wartość oscyluje na poziomie odpowiednio 5,12 i 4,22 mln zł. Za nimi Włochy z zarobkiem na poziomie 3,43 mln zł. cebula przywożona z Austrii została wyceniona na 2,46 mln zł.
Ranking zamyka Słowenia, z której towar kosztował nas 1,08 mln zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.