Poseł widziany w aucie za pół miliona. Ma do zapłaty olbrzymi kredyt
Michał Połuboczek, poseł Konfederacji, zgodnie z oświadczeniem majątkowym ma do spłacenia ogromny kredyt w wysokości niemal 1,5 mln zł. Tymczasem Połuboczek został ostatnio przyłapany, jak wysiadał z luksusowego "elektryka" o wartości – bagatela – 520 tys. zł. Jak sam tłumaczy, auto jedynie wypożyczył do testów.
Michał Połuboczek to 43-letni poseł i przedsiębiorca. W 2023 roku dołączył do partii Nowa Nadzieja, która przekształciła się w Konfederację. Parlamentarzysta ma dość poważne zobowiązania finansowe.
Tyle miał pensji. "Pojąłem, że zawód aktora nie jest dobrze płatny"
Jego łączne zadłużenie sięga 1,48 mln zł, na co składa się ponad milion złotych kredytu mieszkaniowego, pożyczka na firmę oraz cztery inne zobowiązania, w tym dwie karty kredytowe o wartości 160 tys. zł i kredyt odnawialny. To czyni go jednym z najbardziej zadłużonych posłów.
Mimo to podczas ostatniego posiedzenia Sejmu pojawił się nowym autem elektrycznym, o czym poinformował we wtorek dziennik "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samochód robi wrażenie, podobnie jak jego cena — to luksusowy Mercedes EQS450 4MATIC, którego najtańszy wariant kosztuje 520 tys. zł.
Przyłapany przez reportera "Faktu" poseł o niemałych długach zadeklarował, że nie jest właścicielem drogiego auta, a jedynie wypożyczył je na kilkudniową jazdę testową.
Każdy może z takiej możliwości skorzystać, tylko wcześniej trzeba się zapisać i przez 2-3 dni takie auto przetestować. Nigdy nie jeździłem elektrykami. Tyle mówi się o Zielonym Ładzie i chciałem sprawdzić, jak działa ta nowoczesna technologia — wyjaśnił na łamach faktu Połuboczek.
Na co dzień wysłużone audi
Poseł ponadto podkreślił, że motoryzacja to jego pasja, a wsiadając do eleganckiego mercedesa, od razu poczuł "technologiczną przepaść". Jak dodał, sam na co dzień porusza się 10-letnim audi.
Na razie jednak na takiego mercedesa mnie nie stać — przyznał w rozmowie z dziennikiem, po czym odniósł się do swojej sytuacji finansowej.
Poseł wyjaśnił, że spłaca kredyt na 120-metrowe mieszkanie, które wycenił na 2,5 mln zł. Zaznaczył, że obecna rata jest półtora raza wyższa niż w 2017 roku, kiedy zaciągał kredyt.