"Obecny ceny żywności na czeskim rynku sprawiają, że ludzie spadają z krzeseł" - pisze serwis poznatsvet.cz. W związku z tym Czesi ruszają na zakupy m.in. do Polski. Na ich listach zakupowych króluje jeden produkt.
Czesi postanowili wprowadzić zabezpieczenia antykradzieżowe na... masło. Ceny tego produktu w ostatnim czasie poszły w górę, co sprawiło, że zaczął być łakomym kąskiem dla złodziei.
Niemal cała Europa Środkowa walczy z rosnącymi cenami masła. Szczególnie trudna sytuacja jest u naszych południowych sąsiadów, gdzie zanotowano wzorst średnio o 40 proc. rok do roku. W związku z szybko rosnącymi cenami, w Czechach trwa debata na ten temat, w której nie brak porównań do Polski.
Czechy zamierzają wdrożyć zakaz sprzedaży energetyków dzieciom poniżej 15. roku życia. Nowe prawo, którego celem jest ochrona zdrowia najmłodszych przed negatywnymi skutkami spożywania kofeiny i cukru w dużych ilościach, czeka na zatwierdzenie przez obie izby parlamentu.
- W ostatnich tygodniach masło w Czechach stało się produktem luksusowym - donosi portal denik.cz. Wszystko przez rekordowe ceny. Za kostkę płaci się gdzieniegdzie nawet ponad 70 koron (przeszło 12 zł), dlatego wielu Czechów mieszkających blisko granicy z Polską woli zakupy u nas niż u siebie.
Przed Wszystkimi Świętymi wyraźnie wzrosły ceny zniczy i wiązanek ze świeżych oraz sztucznych kwiatów. Okazuje się, że mimo to zakupy w Polsce nadal są opłacalne dla Czechów. Nasi południowi sąsiedzi chętnie przekraczają granicę w poszukiwaniu tanich kwiatów i zniczy. Jak twierdzą, ceny u nas są o kilkadziesiąt procent niższe.
Czeskie media informują, że na targowiskach i w supermarketach w Czechach można kupić przede wszystkim jabłka sprowadzane z Polski, Włoch i Słowacji. - Polska produkcja jest tańsza od naszej, nie tylko w obszarze jabłek, ale niemal we wszystkim - tłumaczy czeski analityk rynku rolnego Petr Havel.
Czesi chętnie przyjeżdżają do Polski po rozmaite produkty, w tym między innymi papierosy. Co jeszcze masowo wywożą z naszego kraju? Sprawie przyjrzał się czeski "Denik". Okazuje się, że sporym zainteresowaniem Czechów cieszą się m.in. ziemniaki i wrzosy.
mBank w Czechach od dłuższego czasu wprowadza innowacyjne funkcje, które mają zmienić sposób, w jaki klienci realizują codzienne transakcje. Nowoczesne rozwiązania mają na celu ułatwienie zarządzania finansami oraz zwiększenie wygody użytkowników. Jak podaje "Fakt", bank stawia teraz na biżuterię z płatniczym chipem.