W obliczu rosnących cen energii elektrycznej Polacy szukają sposobów na oszczędności. Jednym z nich jest odłączanie ładowarek od gniazdek. Jak podaje goniec.pl, pozostawienie ładowarki w gniazdku, nawet gdy nie jest używana, generuje koszty.
Analizy wskazują, że ładowarki, mimo że nie ładują urządzeń, nadal zużywają energię. Serwis howtogeek.com podaje, że niepodłączona ładowarka zużywa 0,3 W na godzinę, co przekłada się na koszt 0,0036 zł dziennie. To niewielka kwota, ale w skali roku może się sumować.
Warto pamiętać, że ceny energii w Polsce rosną. Według wysokienapiecie.pl, cena za 1 kWh wkrótce osiągnie 1,39 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlatego odłączanie nieużywanych urządzeń może być jednym z prostych sposobów na zmniejszenie rachunków za prąd. Eksperymenty pokazują, że nawet drobne oszczędności mogą się opłacić.
Czytaj także: Wyższa emerytura? Ten trik od ZUS może pomóc
To urządzenie najbardziej podnosi rachunki za prąd
Często myślimy, że to telewizor czy lodówka są najbardziej wymagającymi urządzeniami pod względem zużycia energii. Jednak w rzeczywistości, to kuchenka elektryka oraz płyta indukcyjna prowadzą w rankingu urządzeń zużywających najwięcej prądu w domu.
Generuje ona wysoką temperaturę w krótkim czasie, co skutkuje znacznym poborem energii.
Z kolei piekarnik zajmuje drugie miejsce pod względem zużycia energii. Pomimo tego, że lodówki działają non-stop, dzięki nowoczesnym technologiom ich wpływ na rachunki został znacznie obniżony.