Podczas posiedzenia sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, przedstawiciele pracodawców wyrazili sprzeciw wobec propozycji ustanowienia wigilii dniem wolnym od pracy. Argumentowali, że prawo nie powinno być wprowadzane z zaskoczenia, co może utrudnić planowanie produkcji i harmonogramów pracy.
Lewica zaproponowała, aby 24 grudnia stał się dniem wolnym dla wszystkich pracowników, w tym tych zatrudnionych w handlu, gdzie obecnie wigilia jest dniem roboczym do godziny 14. Projekt ustawy przeszedł pierwsze czytanie 8 listopada i został skierowany do dalszych prac w komisjach sejmowych.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji, dyskutowano o skutkach społeczno-ekonomicznych takiej zmiany. Posłanka Barbara Oliwiecka z Polski 2050 podkreśliła, że tempo prac nad ustawą jest zbyt szybkie, co może wpłynąć na plany firm i harmonogramy pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wolna wigilia? Obawy przedsiębiorców
Klaudia Bazyk z Polskiej Izby Handlu zaznaczyła, że wprowadzenie wolnej wigilii w tym roku zmusiłoby przedsiębiorców do szybkiego dostosowania się do nowych przepisów. Zwróciła uwagę na potencjalne straty związane z marnowaniem żywności, gdy sklepy będą zamknięte przez trzy dni z rzędu.
Renata Juszkiewicz z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji dodała, że okres świąteczny jest kluczowy dla branży handlowej, a zmiany mogą wpłynąć na cały łańcuch dostaw. Podkreśliła, że dodatkowy dzień wolny w wigilię może przeciążyć pracowników, przenosząc kumulację pracy na inne dni.
Wigilia 2024. Głos pracowników
Przedstawiciele pracowników, w tym Izabela Starypan i Eryk Kościk, poparli pomysł wolnej wigilii, wskazując na przepracowanie w okresie świątecznym. Starypan zauważyła, że długie godziny pracy przed świętami odbierają radość z obchodów, a Kościk dodał, że dla wielu pracowników czas ten jest wyczerpujący.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wyjaśniła, że projekt ustawy został złożony dwa miesiące przed wigilią, co wymaga szybkiej pracy nad nim. Podkreśliła, że dobrostan obywateli zależy także od pracy parlamentarzystów, którzy powinni przyłożyć się do tego zadania.